27 października 2015

Miszczu.


Staję się miszczem.
W przygotowywaniu pysznych (skromność najważniejsza...)
posiłków do pracy.
Na zimno.
Lunch to teraz jeden z moich ulubionych zastrzyków energii w ciągu dnia.
W końcu przerwa w pracy to takie fajne 30 minut.
A jak jest dodatkowo pysznie,
no to czego tu chcieć więcej...



Tortilla z ananasem

2 placki tortilli
100 g ananasa
100 g sera z niebieską pleśnią
kawałek ogórka
mały kawałek pora
łyżka majonezu
łyżka serka typu Philadelphia
kilka pomidorków koktajlowych
sól
kilka kropel tabasco
garść porwanej sałaty

Ananasa i ogórka kroimy w słupki, pora siekamy. Ser kroimy w kostkę, a pomidorki na połówki. Placki tortilli smarujemy majonezem wymieszanym z serkiem, doprawionym solą i tabasco. Wszystkie pozostałe składniki układamy na placku i zawijamy. 

Nic prostszego, a jak smacznie!

7 komentarzy:

  1. Wygląda przepysznie! :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja chcę takie cudo do pracy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z tortilli to uwielbiam robić koreczki na zimno :D

    OdpowiedzUsuń
  4. no, możesz mi zrobić na obiad, nie pogardzę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na taki właśnie lunch mam teraz ochotę;-)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...