Dlaczego?
Dlatego, że kiedy zobaczyła ich zdjęcie i usłyszała mój zachwyt nad nimi wiedziała, że będzie musiała je upiec.
Dlatego, że od kilku dni, kiedy rozmawiamy na skype, temat tych bułeczek przewija się co chwilę ( "miałaś wysłać mi przepis!" )
Dlatego, że zamiast pisać maila z przepisem mogę wstawić go tutaj, żebyście i Wy mogli tych pyszności spróbować.
Sprawcą całego zamieszania jest etrala, której bardzo serdecznie za bułeczki dziękuję!
Maślane bułeczki.
(na 8 bułeczek)
300 g mąki
1,5 łyżeczki suszonych drożdży
125 ml ciepłego mleka
30 g rozpuszczonego masła
1,5 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko
masło do posmarowania bułeczek przed pieczeniem
[Listonic]
Drożdże rozpuszczamy w połowie mleka i odstawiamy na 5 minut. Resztę mleka mieszamy z cukrem, masłem i jajkiem. Do mąki dodajemy sól a następnie wlewamy do niej rozpuszczone w mleku drożdże i pozostałe składniki. Zagniatamy, aż powstanie gładkie ciasto. Wkładamy do wysmarowanej masłem miski i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 1,5h.
Z ciasta formujemy wałek, następnie kroimy go na 8 równych części, z każdej z nich tworząc płaską bułeczkę. Każdą z bułeczek smarujemy masłem. Układamy jedną za drugą w wysmarowanej masłem formie keksowej. Przykrywamy ściereczką i ponownie wystawiamy do wyrośnięcia, na co najmniej 30 minut.
Bułeczki pieczemy ok. 20 minut w piekarniku o temperaturze 220°C.
Smacznego!
Uwielbiam takie bułeczki, ale od tych sklepowych zawsze odstraszała mnie kupa chemii w składzie. Teraz będę mogła je zrobić w domu- dzięki :)
OdpowiedzUsuńOj, ja to jestem przeszczęśliwa jak komuś się coś spodoba :) Bułeczki wyszły piekne ! A mamę po rączkach całuję za dobry gust :)) pozdrowienia !
OdpowiedzUsuńZrobię jutro bo już się zapas skończył a te wyglądają bosko :) I jak dobrze, że się podzieliłaś z szerszym gronem:)
OdpowiedzUsuńJestem fanką wszelakich wypieków na drożdżach i mam to szczęście, że jakiś czas temu dabyłam wiedzę o idealnym sporządzaniu takich ciast.Twoje wypieki wyglądają smakowicie,pozdrawiam i obserwuję.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńBlog został nominowany przeze mnie do nagrody- One lovely blog award! :)
http://doctor-makeachange.blogspot.com/
Pięknie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńUwielbiam własne bułeczki,upieczone w swojej kuchni.I ten zapach ,który jest najpiękniejszy.
bo maślane są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPrezentuja się świetnie:)
OdpowiedzUsuńcudowne są! mama pewnie była wniebowzięta :D
OdpowiedzUsuńkikimora, zapewne nie poprzestaniesz na jednym razie :)
OdpowiedzUsuńetrala, uściski!
Agnieszko, daj znać, jak smakowały! a może i Ty się podzielisz swoimi? :)
Monisia, dziękuję za odwiedziny
Amber, oj tak, wtedy jest tak domowo...
Paula, oczywiście! :)
Trzcinowisko, dziękuję
Eve, zobaczymy jak już upiecze :)
Emmo, pyszne sa! Obawiam sie, ze sie nie podziele bo pewnie nie dotrwaja do jutra:)
OdpowiedzUsuń