Przez kilka ostatnich dni, gościliśmy u siebie pewną Hiszpankę. Hiszpankę, lubiącą gotować. I choć czasu na spędzanie czasu w naszej kuchni nie miała zbyt wiele, udało nam się namówić ją na przygotowanie nam pysznej, prawdziwie hiszpańskiej tortilli.
Czy muszę przekonywać Was, że było to Niebo w Gębie? :)
I choć przygotowanie tego dania, to długotrwały proces, to na pewno warto spędzić trochę czasu w kuchni, a później smakować pyszne hiszpańskie jedzenie.
0,5 kg ziemniaków
3 jajka (o temperaturze pokojowej)
duża cebula
sól
olej
Obrane ziemniaki kroimy w plastry. Na patelni rozgrzewamy dużą ilość oleju. Na bardzo małym ogniu smażymy plastry ziemniaków, by zarumieniły się, a jednocześnie, w środku zrobiły się miękkie. Uwaga! Nie wrzucamy wszystkich ziemniaków, jedynie taką ilość, by każdy plasterek smażył się obok drugiego. Ziemniaki przekładamy do miski i lekko odsączamy z tłuszczu. Na patelni pozostawiamy odrobinę oleju do podsmażenia pokrojonej w pióra cebuli. Gotową cebulę przekładamy do miski z ziemniakami. Dodajemy roztrzepane jajka i sól. Całość przekładamy na rozgrzaną patelnię. Smażymy na małym ogniu, do momentu, aż jajka zaczną się ścinać. Następnie patelnie przykrywamy talerzem, odwracamy ją, tortillę przekładamy na talerz, i z powrotem na patelnię, tym razem nieupieczoną jeszcze stroną. I znów, smażymy na małym ogniu.
Tortilla smakuje na ciepło, ale także na zimno. W lodówce może być przechowywana do kilku dni. Nasza nie przetrwała... :)
Buen provecho!
Uwielbiam tortillę! Na Twoich zdjęciach wygląda pysznie i słonecznie. Bo taka jest.
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie jest długotrwały proces, a przyjemne czynności, które prowadzą do nieba w gębie właśnie.
Buen provecho!
Amber, coś mi się wydaje, że wkradł mi się błąd, ale nikt prócz Ciebie chyba nie zauważył i już szybciutko zmieniłam ;) Uwielbiam tortillę też, będę robiła więcej i więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oj, chyba pora na śniadanie...
OdpowiedzUsuńPaula, a ja już po obiedzie ;) ale tę tortillę jedliśmy na śniadanie, więc do dzieła! :)
OdpowiedzUsuńchciałabym kiedyś ugościc u siebie taką dziewczynę, która ugotowała by coś tak pysznego.
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że nie przetrwała. Kto by się jej oparł !?!? Zachęcający apetyczny kolor. Przepis zapisuje :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńEmmo, wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńi zazdroszczę Ci trochę gościa z Hiszpanii, na dodatek przygotowującego takie pyszne dania!
Piękne zdjęcia!
Emmo Moja Droga tak wszystko wygląda apetycznie że aż mnie skręca!!!! :) Danie zapewne przepyszne.... ale zdjęcia rewelacja!!!! Potęgują uczucie głodu na MAKSA! :)Przyciągają :). Pozdrawiam serdecznei! :)
OdpowiedzUsuńwygląda mega fajnie! az slinka cieknie! kiedys jadlam taka tortille w hiszpanskiej knajpie w londynie i chyba sobie zrobie domowa powtorke ;-)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś taką tortille, to prawda-pycha! :)
OdpowiedzUsuńasieja, oj tak, wcale Ci się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńkulinarne-smaki, no ja się właśnie nie oparłam, a później żałowałam, że tak szybko się skończyło!
pozdrawiam!
amarantko, dziękuję, ach i jak żałuję, że mój gość nie mógł jeszcze trochę posiedzieć... :)
Sofija, Kochana, dziękuję za tyle miłych słów!
Uściski!
Bianka, w domu na pewno będzie lepsza :) polecam
Justinek, pycha, pycha :)
Fajny pomysł na obiad, bardzo ładny kolor ma ta Dziewczyna;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Emmo