Jakiś czas temu Monika, poprosiła mnie o przepis na ciasteczka. "No wiesz, te marcepanowe, które robi Twoja mama". Pewnie, że wiem! Bo są wyjątkowe! I najlepsze na świecie!
I pewnie nie zdziwi Was fakt, że odkąd sobie o nich przypomniałam, nie mogłam przestać o nich myśleć. Nie było więc innego wyboru, jak stanąć w kuchni i zabrać się za pieczenie. Masę marcepanową przywiozłam z Niemiec. Nie za dużo, więc ciesząc się, że ją mam, w ogóle nie chciałam jej używać. Wolę świadomość, że coś mam w szafce i wykorzystam to później, niż wykorzystać wszystkie zapasy, a później nie móc nic wykombinować.
Ciasteczka chowam w naczyniu i znów, nie jem, bo mi szkoda...
do Moniki: przez Ciebie, moja droga została mi już tylko jedna paczka masy marcepanowej, więc lepiej zrób mi dostawę :P
Rogaliki marcepanowe
(ok. 40 sztuk)
250 g masy marcepanowej
100 g cukru
1 białko
0,5 łyżeczki skórki z cytryny
80 g polewy czekoladowej
Masę marcepanową kroimy w drobną kostkę. Dodajemy do miski z cukrem, białkiem i skórką, i wyrabiamy na gładka masę. Wilgotnymi (!) dłońmi formujemy z ciasta małe rogaliki. Rozkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w 180°C przez 15 minut, na średnim poziomie piekarnika. Następnie wyjmujemy i pozostawiamy do ostygnięcia. W kąpieli wodnej rozpuszczamy polewę. Końce rogalików zanurzamy w czekoladzie, czekamy, aż jej nadmiar spłynie i układamy na papierze do pieczenia, aby czekolada zastygła.
Smacznego!
Przepis pochodzi z książki pt."Ciasteczka"
!!! fantastyczne, już wiem co będzie pieczone w weekend, Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMarcepanowe? To musi być pyszne. Wyglądają tak cudnie, że schrupałabym monitor :)
OdpowiedzUsuńi ja chcę je spróbować - Łapie jednego
OdpowiedzUsuńZe względu na fakt, że wiem jak smaczne są te ciasteczka, to nie pozwolę, żebyś nie miała dostępu do masy marcepanowej i jak tylko uda mi się ją zakupić to spróbuję wysłać paczkę:)
OdpowiedzUsuńto musi byc bajka:))))
OdpowiedzUsuńżenia, i jak, ciasteczka smakowały? :)
OdpowiedzUsuńEvitaa, dla wszystkich fanów marcepanu!
kulinarne smaki, możesz nawet dwa! smacznego!
Monika, :))
ależ tu u Ciebie smakowicie Emmo, ja kulinarnie utykam niestety i omijam kuchnię szerokim łukiem, z tym większym apetytem zerkam więc na cuda, które tu widzę, wszystko wygląda tak smakowicie, że chyba pójdę sobie zrobić kawkę do tych ciasteczek marcepanowych :)
OdpowiedzUsuńsliczne ciasteczka:) chetnie bym sobie je schrupala do herbatki:)
OdpowiedzUsuńMarcepanem pachniało w całym domu:) ale poszłam na łatwiznę i zrobiłam okrągłe, i zamiast czekolady wetknęłam w każde ciasteczko migdała, pycha:)
OdpowiedzUsuńSentiMenti, ależ Ty masz inne zdolności! które ja podziwiam i zachwycam się Twoim blogiem. Zresztą, kawka wystarczy, bo ciasteczka już mamy :)
OdpowiedzUsuńaga, częstuj się!
żenia, pochwal się zdjęciami na facebookowym profilu :) muszę wypróbować ten pomysł z migdałem, brzmi pysznie!
mam pytanie jakiej konsystencji jest ciasto przy wyrabaniu raczje klejace? bo chce dodatkowo na wierzchu powciskac migdaly platki prosze o odpo:)
OdpowiedzUsuńklejące, myślę, że z migdałami nie będzie problemu !
UsuńPozdrawiam serdecznie