Lubię crumble za to, że można je przygotować w mgnieniu oka.
Lubię je też za to, że łączy ze sobą smaki - kwaśny ze słodkim.
Lubię crumble dlatego, że za jego wierzchu mogę położyć sobie lody, a wtedy to jest już zupełne niebo w gębie!
Swoją drogą, robiliście kiedyś crumble wytrawne?
Crumble wiśniowe.
(wg. przepisu Nigelli)
kruszonka:
100g mąki
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
50g zimnego masła
3 łyżki brązowego cukru
puszka wiśni
2 łyżeczki cukru waniliowego
75g mrożonej kruszonki
pół łyżeczki skrobi kukurydzianej
[Listonic]
Przygotowujemy kruszonkę:
Wsypujemy do miski mąkę i proszek do pieczenia. Zagniatamy palcami z masłem pokrojonym w kostkę, aż zrobi się ładna konsystencja. Następnie dodajemy cukier i dokładnie zagniatamy raz jeszcze. Zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do zamrażalnika na co najmniej 30 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 250°C. Wiśnie odcedzamy, mieszamy ze skrobią i cukrem waniliowym. Wkładamy do miseczek, w których będziemy podawać crumble. Posypujemy wyjętą z zamrażalnika kruszonką i zapiekamy przez ok 15-20 minut.
Podajemy z lodami waniliowymi
Smacznego!
o ja tez bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam a w tych naczynkach rzeczywiście fajnie wyglądają
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Wygląda przepysznie. Pozdrawiam imienniczkę :)
OdpowiedzUsuń