Czy u Was nadal zima? U nas już trochę się ociepla, ale do wiosny jeszcze trochę nam brakuje :(
Na początku tygodnia było szaro i buro, nic tylko schować się pod kołdrą i nie wystawiać spod niej nosa.
Co jest najlepsze na takie pogody? Oczywiście zupy! Ciepłe, rozgrzewające i syte!
Ta wskakuje u mnie na wysoką pozycję w moim rankingu.
Ciekawa jestem, czy Wam również zasmakuje. I choć życzę wiosny z całego serca, mam nadzieję, że w jeden pochmurny i zimowy dzień podkradniecie się do kuchni, by przygotować moją zupę z soją.
(na dwie porcje)
cebula
marchewka
puszka krojonych pomidorów
2 ząbki czosnku
50 g ziaren soi
sok z połowy cytryny
oliwa
1 l bulionu warzywnego
75 g makaronu
sól, pieprz
Oliwę rozgrzewamy na patelni. Wrzucamy na nią posiekaną cebulę, pokrojoną w kostkę marchewkę i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Podsmażamy do momentu, aż warzywa zmiękną. Do wrzącego bulionu wrzucamy pomidory wraz z zalewą oraz ziarna soi. Doprowadzamy do wrzenia, następnie zmniejszamy ogień i gotujemy całość przez ok. 40 minut, aż soja będzie nadawała się do jedzenia. W połowie czasu gotowania dodajemy podsmażona marchewkę, cebulę i czosnek.
W oddzielnym garnku gotujemy makaron al dente.
Dodajemy do zupy wraz z sokiem z cytryny. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Serwujemy na ciepło, najlepiej z ciepłą bagietką.
Smacznego!
Kochani, jest już Was ponad 100! Dziękuję Wam, że zaglądacie, że smakujecie, że jesteście!!!
dobra zupa nie jest zła! :)
OdpowiedzUsuńSzybka, zdrowa i przesympatyzna. :)
OdpowiedzUsuńPYCHA! podoba mi się ta zupa! :))
OdpowiedzUsuńSłońce na talerzu:)
OdpowiedzUsuńno nie powiem, żeby mnie nie zachwyciła Wspaniała !!!
OdpowiedzUsuńO, nigdy nie jadłam zupy z soją, muszę wypróbować. Ślicznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńznów zupka.. znów optymistyczne kolory.
OdpowiedzUsuńbardzo apetycznie i rozgrzewająco wygląda ta zupka
OdpowiedzUsuńU mnie też zupka. Podobna w kolorze, ale inna w smaku i składnikach. Zupki są najlepsze - zdrowe i pożywne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnowu zupka, ale za to jaka pyszna:)
OdpowiedzUsuńPs. uwielbiam Twoje zdjęcia z podróży:)
dziękuję za odwiedziny! :)
OdpowiedzUsuńDziś wybrałam się na zakupy, aby skompletować wszystkie produkty, ale ... NIGDZIE NIE MA SOI. Ale nie daję za wygraną.
OdpowiedzUsuńPochwalę się, znalazłam soję i zrobiłam zupkę. Przepyszna:)
OdpowiedzUsuńMiAsia, cieszę się bardzo, że znalazłaś soję i że zupka smakowała! jeśli masz zdjęcia, to zapraszam do dodania ich na ogródkowym profilu na facebooku. Uściski!
OdpowiedzUsuń