Nie ma mnie, ponieważ mamy gości.
Takich gości, bardzo ważnych.
Mama i tata przylecieli w odwiedziny.
Na dłuuugo.
Ale czas szybko leci.
Przed nami jeszcze tylko jedna wycieczka.
Na Mur.
A później rozjedziemy się do swoich domów.
I znów będę miała czas dla Was.
Tymczasem, żebyście o mnie nie zapomnieli...
Czosnkowe bułeczki.
przepis od Oliwki
400 g mąki
3 łyżeczki suszonych drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
2 łyżki oliwy
ok. 150 ml letniej wody
100 g miękkiego masła
ok. 1 łyżki ulubionych ziół (suszonych lub świeżych)
3 ząbki czosnku
sól do smaku
[Listonic]
Mąkę mieszamy z solą i cukrem. Drożdże rozpuszczamy w połowie wody a następnie dolewamy do mąki. Zagniatamy ciasto dolewając powoli resztę wody. Pod koniec dolewamy olej. Ciasto powinno być miękkie i elastyczne oraz nie kleić się do dłoni. W razie potrzeby dolewamy wody lub dosypujemy mąki. Z ciasta formujemy kulę, którą wkładamy do naoliwionej miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 1h (do podwojenia objętości).
W międzyczasie przygotowujemy masło czosnkowe. Czosnek przeciskamy przez praskę i wraz z ziołami dodajemy go do masła. Wszystko dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą.
Wyrośnięte ciasto odgazowujemy poprzez uderzenie w nie pięścią, następnie dzielimy je na dwie równe części. Rozciągamy je w dość płaskie prostokąty - o grubości ok. 1-2 cm. Na każdym z nich rozsmarowujemy po porcji czosnkowego masła, pozostawiając odrobinę do rozłożenia na wierzchu. Prostokąty zwijamy w ruloniki wzdłuż dłuższego boku. Każdy z nich kroimy na 4 części.
Bułeczki układamy w wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy lub kwadratowej formie i ponownie zostawiamy do wyrośnięcia, tym razem na 30 minut. Tuż przed wstawieniem do piekarnika na bułeczkach rozsmarowujemy pozostałe masełko.
Pieczemy w 180°C przez 20-25 minut, aż bułeczki ładnie się przyrumienią.
Kochana, milych chwil z Goscmi!!:) Nacieszcie sie soba ile sie da...
OdpowiedzUsuńA ja chwytam buleczke i zmykam:)
Sciskam!
Dziękuję Agnieszko! Smacznego :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ale zapachniłaś:)
OdpowiedzUsuńMmm... Przepięknie Ci się upiekły! I powiem Ci, że ogromnie tęsknię za ich smakiem. Chyba upiekę je w najbliższym czasie. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ach! idealne;) i mocno czosnkowe,wprost dla mnie;)
OdpowiedzUsuńWygladaja przepieknie:)Chyba nadszedl czas wypiekow...Ja tez sie za nie wzielam. Moj chleb sodowy czeka na blogu:)Pozdrowienia do Chin sle z Londynu:):)Ania
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie i tak ładnie :)) spróbuję kiedyś sama zrobić :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym sobie je pojadla:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńPrezentują się przepięknie!!!
OdpowiedzUsuń