Ostatnimi czasy lubuję się w omletach.
Bo łatwe.
Bo szybkie.
Bo można do nich dodać, to na co ma się ochotę.
Bo nawet, kiedy jestem sama, przy takim daniu nie jest mi przykro, że gotuję dla jednej osoby.
Frittata warzywna.
mała cebula
ząbek czosnku
łodyga selera naciowego
ok. 10 cm pora
zielona papryka
6 jajek
3 łyżki mleka
ser parmezan do posypania
4 łyżki oleju
sól, pieprz
Cebulę i czosnek drobno siekamy. Podsmażamy na trzech łyżkach oleju, aż cebula zarumieni się. Por i seler kroimy w krążki, paprykę w kostkę. Dorzucamy na patelnię z cebulą i podsmażamy razem kilka minut. Zestawiamy z ognia i pozostawiamy do ostygnięcia. W misce łączymy ze sobą jajka i mleko. Doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy z ostudzonymi warzywami. Na łyżce oleju, na małym ogniu smażymy całość. Po kilku minutach odwracamy i smażymy kolejne kilka minut z drugiej strony. Przed podaniem posypujemy startym parmezanem.
Enjoy!
Bo łatwe.
Bo szybkie.
Bo można do nich dodać, to na co ma się ochotę.
Bo nawet, kiedy jestem sama, przy takim daniu nie jest mi przykro, że gotuję dla jednej osoby.
Frittata warzywna.
mała cebula
ząbek czosnku
łodyga selera naciowego
ok. 10 cm pora
zielona papryka
6 jajek
3 łyżki mleka
ser parmezan do posypania
4 łyżki oleju
sól, pieprz
Cebulę i czosnek drobno siekamy. Podsmażamy na trzech łyżkach oleju, aż cebula zarumieni się. Por i seler kroimy w krążki, paprykę w kostkę. Dorzucamy na patelnię z cebulą i podsmażamy razem kilka minut. Zestawiamy z ognia i pozostawiamy do ostygnięcia. W misce łączymy ze sobą jajka i mleko. Doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy z ostudzonymi warzywami. Na łyżce oleju, na małym ogniu smażymy całość. Po kilku minutach odwracamy i smażymy kolejne kilka minut z drugiej strony. Przed podaniem posypujemy startym parmezanem.
Enjoy!
może i ja spróbuję.. może nie będzie mip5rzykro, że gotuję tylko dla siebie jednej.
OdpowiedzUsuńIdealne danie na kazdy czas.uwielbiam dodawać ulubione składniki do omletu.Bawić się smakami.I jeść go bez towarzystwa.
OdpowiedzUsuńDobrej niedzieli!
mmmmm napewno wypróbuje <3 wygląda niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńmnie omlety zawsze się przypalają :(( ale zapraszam do siebie na ciasto czekoladowe http://alkitchen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTAK, TAK PYSZNI WYGLĄDA. A SMAKOWAŁA PEWNIE JESZCZE LEPIEJ?! POZDRAWIAM ZDOLNIACHĘ! NO I TE ZDJĘCIA TAKIE ZAWSZE APETYCZNE....MNIAM MNIAM :)
OdpowiedzUsuń...PYSZNIE ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzięki, że wpadłyście! :)
OdpowiedzUsuńNiby zwykły omlet a przez różniste dodatki za każdym razem inny. Pyszne zdjęcia, fajnie że znów jesteś:)
OdpowiedzUsuńsuperrr! nie jadłam jeszcze selera naciowego na ciepło..:)aż wstyd się przyznać;)
OdpowiedzUsuńi to jest wlasnie fajne jedzonko, bo mozna dawac rozne skladniki:) Omlet smakowicie wyglada:)
OdpowiedzUsuńżenia, właśnie takie są zalety omletów :)
OdpowiedzUsuńdotblogg, nic się nie martw, ja dopiero w Chinach odkrywam takie smaki
aga, dzięki!