23 listopada 2010

Z tęsknoty za koperkiem.


Kiedy ostatnio w sklepie z importowaną żywnością ujrzałam koperek nie posiadałam się z radości. W końcu koperku nie jadłam, odkąd przenieśliśmy się do Chin. Próbowałam już nawet kupić mrożony koperek w sklepie internetowym, ale wszyscy myśleli chyba w ten sam sposób i koperek, jak możecie się domyślać zniknął w mgnieniu oka. Dlatego teraz, gdy zobaczyłam świeży, pachnący, czekający specjalnie na mnie koperek, cieszyłam się, jak głupia :) Niestety, udało mi się jedynie kupić dwa ostatnie opakowania... Część zjedliśmy na świeżo, a reszta posiekana czeka na nas w zamrażalniku.
Z pierwszej porcji koperku przygotowaliśmy zupę. 


Zupa koperkowa z kalafiorem. 

mała główka kalafiora
1 marchewka
pęczek koperku
3 łyżki jogurtu naturalnego
1 l wody
oliwa z oliwek
sól, pieprz
masło
ryż (wg. uznania)

[Listonic]

Kalafior dzielimy na różyczki, marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach, gotujemy w osolonej wodzie, aż kalafior będzie miękki. Do wywaru dodajemy posiekany koperek, 2 łyżki oliwy, jogurt, przyprawiamy do smaku.
Ryż prażymy w garnku na łyżce masła przez ok. 1 min. Następnie zalewamy dwukrotną ilością wrzącej, osolonej wody. Gotujemy do miękkości. Podajemy z zupą.


Smacznego!

Przepis znaleziony w książce "Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy"

16 komentarzy:

  1. Tęsknota za koperkiem...Musi być ogromna, bo ja mam go stale w zamrażarce, a i tak tęsknię za świeżym, pachnącym,zerwanym prosto z działki mojej cioci.Wącham go, zjadam od razu.
    Taka zupa z koperkiem smakuje cudownie!
    Smacznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz, że ten przepis spadł mi jak z nieba. Właśnie dostałam od kogoś wielki pęczek koperku i dwie drodne głowy kalafiora z własnej uprawy :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja żyjąc w kraju koperku,nie miałam pojęcia że ktoś zwyczajnie tęskni za koperkiem:)))Mam go prawie cały rok dostępny, świeży i jak Wy go uwielbiam:)a zupa kalafiorowa z koperkiem to uwielbiana przeze mnie potrawa:))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. koperek jest podstawą w mojej kuchni i jest obecny cały rok:) Trudno sobie wyobrazić, iż może być kłopot z jego kupnem:(

    OdpowiedzUsuń
  5. może nie znasz tej rady - by kalafior albo brokuły nie śmierdziały podczas gotowania należy je najpierw zamrozić.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie pomyślałam nigdy nawet, że można zatęsknic za koperkiem.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja koperek uwielbiam z młodymi ziemniaczkami i masełkiem, a do tego kefir.. mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no proszę...jak się jest daleko to teskni się za różnymi rzeczami...ja pamiętam moja tesknotę w US za polskim chlebem i mlekiem które smakuje jak mleko ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem Cię Emmo doskonale... a przynajmniej Twoje tęsknoty :) ja co prawda nie za koperkiem, ale za botwinką tęskniłam bardzo. Przyszła wiosna, a tu w niemieckich sklepach nie mogłam jej znaleźć...
    pewnie gdybym została tam na dłużej, to bym sobie jak Maja buraczki w doniczce zasiała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No proszę... któż by pomyślał, że człowiek może tęsknić za tak przyziemną rzeczą, jak koperek :)
    Pachnąca zupka :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    Ps. Jakby co, to możemy Ci podesłać trochę polskiego koperku ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrz, a ja nawet nie wiedzialam, ze Ty mieszkasz tak daleko :) Twoja tesknote za koperkiem rozumiem. Ja sama, podobnie jak Amarantka, najbardziej tesknie tu za botwinka wlasnie i jeszcze za twarogiem :) Cale szczescie, ze otworzyli w okolicy rosyjski sklep i tam zawsze zaopatruje sie w twarog :)) A zupka wyglada naprawde pysznie. Swietny pomysl z tym kalafiorem (ja robie zupe koperkowa bez niego).

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Amber, koperek jest po prostu niezastąpiony!

    Cammie, mam nadzieję, było pysznie :)

    bozenas, jak ja zazdroszczę nieograniczonego dostępu do koperku...

    Iva, super rada, dzięki!

    asiejko, niestety można... :(

    Paula, proszę nie rób mi ochoty, bo mnie wykończysz! ;)

    Anik, koperek to tylko jedna z wielu rzeczy, za którymi niesamowicie tęsknimy, no ale cóż zrobić...

    amarantko, a ja w Niemczech za bobem, och myślałam, że uschnę bez niego, kiedy nadszedł sezon, na szczęście kochana rodzinka i znajomi zwozili mi tonami ;))

    Elle, no może mi się uda jakoś przemycić w walizce, podczas powrotu ze świąt :)

    majka, mieszkałam w Niemczech jakiś czas i uśmiałam się przy Twoim komentarzu, bo rosyjski sklep też mnie ratował z tęsknoty za białym serem i ogórkami kiszonymi :) ale teraz... ach no nie ma tu rosyjskich sklepów w każdym razie...

    Ściskam Was dziewczyny ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  13. Koperek uwielbiam - spora miske poprosze!:) Kto by pomyslal ze w Chinach moze ci zabraknac wlasnie koperku, haha?!

    OdpowiedzUsuń
  14. Arku, właśnie, kto by pomyślał!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. W poszukiwaniu przepisu na dzisiejszą zupę trafiłam na ten prosty, ale jakże fantastyczny przepis. Podkradam :)i biegnę do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  16. wrotka, mam nadzieję, że przepis się udał i smakował!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...