W Chinach odkrywam nowe smaki, nowe sposoby przyrządzania zwyczajnych rzeczy. Tak na przykład kapusta pekińska. Szczerze powiem Wam, że nie wpadłabym na to, żeby ją po prostu usmażyć. A jednak. Chiny to całkiem inna kuchenna bajka. Każde danie pełne jest różnych smaków i przypraw. Kapustę pekińską można podawać na wszelkie możliwe sposoby, na słodko, słono, ostro, kwaśno. Żeby wiedzieć, która z wariacji najbardziej odpowiada naszemu podniebieniu, najlepiej wypróbować wszystkie po kolei. Pewnie się nie da, ale co wypróbujemy, to nasze.
Kapusta pekińska na słodko. Z miodem. Ciekawe, czy zasmakuje Wam taka propozycja...?
Kapusta pekińska na słodko.
1 kapusta pekińska
łyżeczka startego świeżego imbiru
2 ząbki czosnku
2 łyżki ciemnego sosu sojowego
1 łyżka miodu
2 łyżeczki sezamu
100 ml soku pomarańczowego
2 łyżki oleju sezamowego
Kapustę pekińską drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy zmiażdżony czosnek, imbir i smażymy przez 30 sekund. Dodajemy kapustę, sos sojowy, sok pomarańczowy i miód. Na wolnym ogniu gotujemy ok. 5 minut. Dodajemy sezam, dokładnie mieszamy i podajemy na ciepło.
Pyszne danie! wspaniale wygląda.
OdpowiedzUsuńJa kapustę pekińską dodaję do azjatyckich zup, smażę z innymi warzywami.Nauczyłam się tego podczas pobytów w tamtych regionach.
Miłego dnia.
Nie jadłam jeszcze kapusty pekinskiej na słodko, chyba w ogóle żadnej kapusty na słodko nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadlam czegos podobnego, ale zawsze trzeba byc otwartym na nowosci
OdpowiedzUsuńzaskoczyłaś mnie tym połączeniem! nie mogę się doczekać kiedy je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAmber, trzeba czerpać z tych stron, ich połączenia kulinarne są niesamowite!
OdpowiedzUsuńKuchareczko, to też był mój pierwszy raz.
Ewka, racja! :)
Paula, mam nadzieję, że słodka kapusta podziała pozytywnie na Twoje podniebienie.
lubię kapustę pod każda postacią, więc i na słodko będzie mi smakowała:) Musze wypróbować:)
OdpowiedzUsuńIva, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy na ciepło, bo lubie chrupac surowe warzywa, ale takie połączenie jest ciekawe. Wypróbuję beztłuszczowo ;)
OdpowiedzUsuńHmmm wygląda intrygująco :)
OdpowiedzUsuńetrala, myślę, że spokojnie możesz pozbyć się oleju z tej potrawy :)
OdpowiedzUsuńElle, warte spróbowania :)
Z przyjemnością nagradzam :)
OdpowiedzUsuńhttp://no-to-pieknie.blogspot.com/2010/11/rosne-w-uszach.html
Jak dla mnie to zgrany duet. Często dodaje mi, np. do tradycyjnego bigosu.
OdpowiedzUsuńintrygująca.
OdpowiedzUsuńduet idealny.
wspaniałe danie.
Bardzo ciekawe połączenie, a ponieważ lubię takie nowości, to z pewnością wypróbuję :-)Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń