301. Skrzynki i ciasto.

Jak się zupełnie przypadkiem okazało
ostatni post, był postem o numerze 300.
Tak więc było ciacho.
Z tej okazji.
A że zakupiliśmy ostatnio dwie wielkie skrzynie jabłek,
(bo potrzebowałam skrzynki do dekoracji przedpokoju...)
Wiadomo... wyjścia nie było ;)
I teraz jabłka jemy, pijemy i dodajemy wszędzie, gdzie się da.
Aż nam się znudzą.
I nam zbrzydną...

Ciasto z jabłkami i żurawiną

1 kg jabłek
130 g mąki
120 g suszonej żurawiny
80 g zimnego masła
80 g brązowego cukru
2 łyżeczki tartej skórki z cytryny
jajko
50 ml mleka
60 ml wody
pół łyżeczki cynamonu
pół łyżeczki suszonego imbiru
1 goździk
pół gwiazdki anyżu
ziarenko ziela angielskiego
szczypta gałki muszkatołowej

Imbir, goździk, anyż, cynamon, zielę angielskie i gałkę ucieramy w moździerzu z odrobiną cukru. Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do dużego garnka razem z wodą, przyprawami i połową cukru.  Gotujemy przez ok. 15 minut, co jakiś czas mieszając. Zdejmujemy z kuchenki. Dodajemy żurawinę i skórkę z cytryny. Mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Z pozostałych składników przepisu wyrabiamy ciasto. Następnie formujemy kulkę, owijamy ją folią i wkładamy na 20 min do zamrażalnika. Po tym czasie ciasto dzielimy na pół. Rozwałkowujemy dokładnie jedną część i wylepiamy nią spód formy 20x30 cm. Przykrywamy jabłkami z żurawiną. Drugą część ciasta także rozwałkowujemy i przykrywamy nią jabłka. Całość pieczemy w 180°C przez 25 minut. Następnie studzimy na kratce.

Smacznego!