17 czerwca 2010

Grill i niepogoda / cz.2


Ciąg dalszy naszego grilla.
A skoro była niepogoda należało przygotować coś słonecznego. Na poprawę humoru i rozjaśnienie dnia - grillowany ananas.


Przyda się:
ananas
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżki brązowego rumu
1 łyżeczka zmielonego imbiru
4 łyżki masła

Ananasa obieramy i kroimy w krążki o grubości ok. 2 cm. Wykrawamy środki, robiąc tzw. oczka. Rum, cukier, imbir i masło mieszamy w rondelku, do chwili, aż cukier się rozpuści. Ananas moczymy w powstałym sosie i układamy na grilla. Pieczemy do zrumienienia, ok. 5 minut z każdej strony.



Smacznego!

5 komentarzy:

  1. no przy tych ananasach to moje ciacha (kupione, nie robione przeze mnie) chowają się! ... mniam! uwielbiam ananasa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam grillowanego ananasa!! Wygląda wyśmienicie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowity jest ten kolor. takie słońce w paski :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam pewnego pana, który się w takich ananasach zakocha z pewnością :) a ja razem z nim!

    pysznie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  5. magdaleno, ja też uwielbiam, w takiej postaci jadłam pierwszy raz i nie zawiodłam się! spróbuj!

    angela, dziękuję,

    asiejko, słońce w paski, dokładnie, chociaż mieliśmy na talerzu skoro na niebie nie dopisało...

    amarantka, zakochać się można! :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...