Po długiej nieobecności, znów Wam coś serwuję.
Grudzień to zawsze miesiąc, w którym na wszystko brakuje mi czasu.
Często jesteśmy w rozjazdach.
Załatwiamy miliony spraw.
I spotykamy się z milionem ludzi.
Generalnie zawsze się dzieje.
"na szczęście" mamy to już za sobą.
Nowy rok mam nadzieje, przyniesie nam trochę spokoju i wytchnienia.
Wam życzę spełnienia marzeń.
Zdrowia.
I oddechu.
W tym zabieganym świecie.
Zapraszam na sałatkę.
Sałatka z burakiem.
500 g buraków
puszka ciecierzycy
300 g roszponki
łyżeczka świeżego oregano
łyżeczka świeżej bazylii
łyżeczka świeżego majeranku
2 łyżki sezamu
pół łyżeczki suszonego imbiru
sól, pieprz
50g sera feta
Buraki obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzone odkładamy na bok. Kiedy ostygną, dodajemy do nich ciecierzycę oraz utarte w moździerzu zioła. Dokładnie mieszamy.
Układamy na sałacie i zalewamy dressingiem przygotowanym z:
Układamy na sałacie i zalewamy dressingiem przygotowanym z:
soku z jednej limonki
skórki z połowy limonki
2 łyżeczek cukru pudru
soli i pieprzu
Posypujemy pokruszoną fetą.
Smacznego!
Ale kolorowa! Ciągnie mnie do jedzenia sałatek, ta tez bym z chęcią sorobowala
OdpowiedzUsuńbędzie na pewno sporo na blogu, bo jadam teraz o wiele więcej, niż wcześniej :)
Usuńchcę być Twoją koleżanką, będziesz mi robiła takie sałatki :D
OdpowiedzUsuńno jesteś, tylko mnie nie odwiedzasz :P
Usuńo tak, burak w sałatkach to moje nowe kuchenne odkrycie!
OdpowiedzUsuń