Kiedy mieszkaliśmy w Chinach często jadaliśmy makarony.
Myślę, że wynikało to z tęsknoty za naszym jedzeniem,
ale również dlatego, że dostęp do innych produktów był ograniczony.
(W końcu, jak często można jeść ryż?!)
Teraz nasze smaki trochę się zmieniły.
Makaron owszem, ale nie za często.
Mamy taki wybór innych produktów, że szkoda 'uczepić się' tego jednego.
Ale czasem ochota na makaron przychodzi.
Na przykład na taki z bobem...
Myślę, że wynikało to z tęsknoty za naszym jedzeniem,
ale również dlatego, że dostęp do innych produktów był ograniczony.
(W końcu, jak często można jeść ryż?!)
Teraz nasze smaki trochę się zmieniły.
Makaron owszem, ale nie za często.
Mamy taki wybór innych produktów, że szkoda 'uczepić się' tego jednego.
Ale czasem ochota na makaron przychodzi.
Na przykład na taki z bobem...
Makaron z bobem i fasolką.
250 g ulubionego makaronu
200 g żółtej fasolki
200 g bobu
łodyga selera naciowego
40 g masła
300 ml śmietany kremówki
2 łyżki startego Parmezanu
sól, pieprz
Fasolkę i bób gotujemy do miękkości. Po ostudzeniu obieramy skórę z bobu, a fasolkę kroimy w kilkucentymetrowe kawałki. Łodygę selera siekamy i podsmażamy na roztopionym maśle. Po ok 5 minutach dodajemy fasolkę i bób. Gotujemy na małym ogniu, aż śmietanka trochę się zagęści. Następnie dodajemy starty parmezan i gotujemy jeszcze chwilę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dokładnie mieszamy z ugotowanym makaronem i od razu podajemy.
Smacznego!
Inny przepis na makaron z bobem KLIK
Mniam, letni obiadek :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten makaron!
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńJezu. Jak ja kocham bób :/
OdpowiedzUsuńProsto i smacznie :) uwielbiam bób :)
OdpowiedzUsuńcudowna propozycja, lekka, mimo tego, iż jest to makaron, bób..ale i tak wielbię je ....aa, racja z tym, że ten makaron, to może nie za często ;)
OdpowiedzUsuń