6 marca 2010

Pyszna sobota. Obiad i deser.


Ambitne plany o weekendzie spędzonym na spacerach po mieście i słonecznych zdjęciach legły w gruzach, kiedy to po otworzeniu rolet okazało się, iż mój płaszczyk i różowe trampki muszę zamienić na kurtkę zimową i kozaki. Zima widać się za nami bardzo stęskniła... A może za bardzo cieszyłam się z wiosny i zrobiła mi psikusa? 
My w każdym razie, nie tacy bardzo załamani zaistniałym stanem rzeczy postanowiliśmy ten weekend spędzić w kuchni. A właściwie Niedźwiedź, bo dorwał się wreszcie do garów, po całym tygodniu mojego rządzenia w kwestiach jedzeniowych :) Ja z kolei dziś robiłam za fotografa. Ach i sprzątanie pewnie będzie należało do mnie... Póki co, odsuwam tę myśl i dzielę się z Wami dzisiejszymi pysznościami.

Na obiad sos do makaronu quattro fromaggi.

 
200 g makaronu tagliatelle
1 cebula
po 30 g serów: mozzarella, brie, gouda i gorgonzola
50 ml słodkiej śmietany
15 szt, pomidorków koktajlowych
kilka listków bazylii
2 łyżki masła
sól, pieprz

Cebulę siekamy i szklimy na łyżce masła, następnie dodajemy grubo pokrojone sery i topimy na małym ogniu cały czas mieszając. Dodajemy śmietankę, całość doprowadzamy do zagotowania. I gotujemy do uzyskania konsystencji sosu. Przyprawiamy do smaku. W tym samym czasie, na drugiej patelni na łyżce masła podsmażamy liście bazylii i przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe, tak by były ciepłe, a nie rozpadły się. Makaron ugotowany al dente polewamy sosem i posypujemy pomidorkami z bazylią. 

 
 


Na deser dziś u nas ciasto pomarańczowo-marchewkowe. Przepis z książki Moniki Mrozowskiej-Szaciłło pt. "Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy." Super!


1 szklanka grubo startej marchwi
3 pomarańcze o cienkiej skórce
1 czubata łyżka startego imbiru
1 szklanka cukru trzcinowego
2 szklanki mąki
2,5 łyżeczki sody oczyszczonej
0,5 szklanki mleka
0,5 szklanki migdałów
1/3 kostki masła
szczypta soli
opakowanie cukru waniliowego

bułka tarta i masło do wysmarowania formy


Parzymy pomarańcze, wyciągamy pestki, następnie wraz ze skórką miksujemy w blenderze na jednolitą masę. Przelewamy do garnka i wraz z masłem i cukrem dusimy ok. 15 minut. Dodajemy startą marchew i całość dusimy kolejne 10 minut. Po przestudzeniu dodajemy mąkę, sodę, cukier waniliowy, sól, mleko i migdały. Jeśli używamy całych, należy je wcześniej obrać i poszatkować. My wsypaliśmy płatki migdałowe. Ciasto przekładamy do formy, pieczemy ok. 40 minut w 180°, aż ciasto stanie się rumiane.


Pyszna ta nasza sobota... :)

4 komentarze:

  1. Oj faktycznie bardzo smakowicie u Was!Ciasto intrygujące!!
    skorzystam z przepisu!Lubię Twoje propozycje!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. wybieram ciasto..
    te pomarańcze wyglądają niezwykle

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny! bardzo dobry wybór, bo to ciasto, jak się okazuje, to prawdziwy przysmak! :)

    Słodkie pozdrowienia dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie soboty..

    Kiedy można sobie pogotować do woli...

    Ciasto pomarańczowe? Nigdy nie próbowałąm, wygląda słonecznie..

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...