Wiosna się skończyła.
I wróciły niskie temperatury.
Taką miałam nadzieję, że zima nas ominie, niestety nie tym razem...
Dziś na stole makaron.
Ze szpinakiem.
Na poprawę nastroju.
Tagliatelle ze szpinakiem i pieczonymi pomidorami.
2 pomidory
40 g masła
1 czerwona cebula
2 ząbki czosnku
300 g spinaku
250 ml śmietany 30%
3 łyżki jogurtu naturalnego
300 g makaronu tagliatelle
Parmezan
sól, pieprz
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220°C. Pomidory kroimy na ósemki i kładziemy na wysmarowaną oliwą blachę. Pieczemy w piekarniku przez ok. 30 minut.
Na patelni topimy masło i wrzucamy posiekaną cebulę i czosnek. Smażymy 5 minut. Dodajemy szpinak i smażymy, aż woda odparuje. Po tym czasie dodajemy śmietanę i jogurt. Gotujemy chwilę razem. Doprawiamy solą i pieprzem i miksujemy. Sos mieszamy z ugotowanym makaronem. Podajemy z pomidorami i startym Parmezanem.
łooo nasze klimaty ;);)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAMY!!!!
U Ciebie wygląda obłędnie...:* :*..mniammmmmm!!!
Pozdrawiamy!!!
Tapenda
dziękuję!
Usuńpozdrawiam ciepło!
a u mnie wiosna dopiero się zaczęła:)
OdpowiedzUsuńa taki makaron po prostu uwielbiam!
ale zazdroszczę w takim razie!
UsuńZdecydowanie moje smaki :)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Usuń