7 maja 2010

Godny uwagi sposób na rabarbar.



Wreszcie kupiłam rabarbar. Jakoś nie mogłam się go doczekać. Dziwne, bo właściwie nigdy z nim nie działałam. Z dzieciństwa pamiętam kompot i ciasto, którego sama nigdy nie robiłam. Niedźwiedź pamięta rabarbar zanurzany w cukrze. Później jakoś rabarbar mi umknął. W tym sezonie postanowiłam zapoznać się z nim lepiej. 
Uznałam, że drink rabarbarowy nie będzie złym początkiem - w sam raz na przełamanie lodów. Drink znalazłam w książce Jamiego Olivera, a ponieważ oboje z Niedźwiedziem Jamiemu ufamy jak nikomu, postanowiliśmy spróbować :)
Nam smakowało.


Trochę zmieniliśmy proporcje, bo wydawało nam się za słodkie.
150 g rabarbaru
35 g cukru
1 butelka wina musującego bądź szampana

Do rondelka wrzucamy obrany i pokrojony w cienkie plasterki rabarbar oraz cukier i podlewamy odrobiną wody. Przykrywamy. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy ok. 2 minuty. Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i jeszcze przez kilka minut dusimy rabarbar na małym ogniu mieszając go od czasu do czasu. Miksujemy na gładką masę i odstawiamy do ostygnięcia. Masę mieszamy z zimnym winem musującym i rozlewamy do kieliszków.



W ramach zaprzyjaźniania się z rabarbarem mam w planach jeszcze crumble. Jutro.

9 komentarzy:

  1. no no, ale pomysł :) też bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny sposób na rabarbar
    ja mam z nim właśnie takie wspomnienia jak Wy. i nadal go uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm, wspaniały pomysł! muszę wypróbować (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Emmo, dziękuję! Wie, co będę popojać jutro wieczorem! Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealne na piątkowy dwuosobowy wieczór :)

    wspomnienia rabarbarowe bardzo podobne... też dziś kupiłam i jutro w planach mam pieczenie ciasta, które Bea ostatnio pokazywała :)

    dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł, ja dotychczas robiłam Belliniego w wersji classic (wino musujące i brzoskwinie) i truskawkowej, obydwie pyszne, więc z rabarbarem też by mi posmakowało!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, z truskawkami uwielbiam, a z brzoskwiniami jeszcze nie robiłam. Muszę spróbować, a tak się składa, że mam właśnie w domu brzoskwinie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W takiej postaci jeszcze go nie zajadałam ;D

    .. retrospekcja dziecięcych rozkoszy podniebienia-długi rabarbar posypany cukrem ogryzany przez sześciolatkę w dwóch warkoczach..

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...