nie gotowałam dla Was i dla nas zresztą też, a to dlatego, że byliśmy z dala od naszego domu, a co za tym idzie także z dala od naszej kuchni. Spędziliśmy za to tydzień w miejscu pełnym orientalnych smaków i doświadczeń. Chciałabym się nimi z Wami podzielić. A ponieważ usiedzieć na miejscu nie potrafimy i zwiedzamy sporo, pomyślałam, że takimi - niekuchennymi przygodami chciałabym się z Wami dzielić na oddzielnym blogu. Emma w podróży zaprasza więc do zwiedzania.
Mam nadzieję że polubicie moje przygody!
no to ja lecę na ten oddzielny blog :)
OdpowiedzUsuńwitam poniediałkowo :)
Bardzo fajny pomysł z drugim blogiem. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę!:D
OdpowiedzUsuń