12 października 2013

Zakręcona pasta.

Najpierw byliśmy na wakacjach.
A później się trochę rozmnożyliśmy.
O kolejne 4 łapy.
Mała futrzana bestia z szanghajskiej ulicy jest najmniejsza w domu.
A kłóci się najbardziej.
I trzeba pilnować.
I nie spuszczać z oka.
Żeby krew się nie polała,
I tak dalej...

W kuchni nie byłam więc wieki.
A jak weszłam, to wyszłam z cudowną pastą.
Pastą z ciecierzycy.
Prosto ze strony Jadłonomii.



Pasta z ciecierzycy.

puszka ciecierzycy
ok. 100 ml oliwy
4 suszone pomidory
pół czerwonej cebuli
ząbek czosnku
2 łyżki octu balsamicznego
świeża bazylia i rozmaryn ( u mnie po łyżeczce suszonych)
sól i pieprz

Ciecierzycę płuczemy. Cebulę kroimy i podsmażamy na oliwie przez kila minut. Dolewamy ocet balsamiczny i całość dusimy jeszcze przez ok. 4 minuty.
Wszystko wkładamy do blendera i dokładnie miksujemy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.


7 komentarzy:

  1. pasta musi być pyszna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie cudowności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasta cudnie wygląda :). Lubie wszelkie mazidła :).
    A te małe to zwykle najbardziej krzykliwe są ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety ;) ale utemperujemy troszkę hehe

      Usuń
  4. w życiu nie jadłam, ale nic straconego, jestem mega ciekawa smaku;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej wersji jeszcze nie robiłam. wygląda smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pokaz bestie, nie badz taka :)
    A pasta swietna i dobrze doprawiona.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...